Eksperci
z ExxonMobil oszacowali, że prawdopodobny wzrost globalnej populacji
z 7 do 9 mld ludzi do czwartej dekady XXI wieku, przełoży się na
35 proc. wzrost użycia energii elektrycznej. Ale
nie należy obawiać się wyczerpania surowców (tzw. peak oil).
Pozyskiwanie węglowodorów z niekonwencjonalnych źródeł
m.in. z łupków, może tylko rosnąć, ze względu na prognozy
dotyczące zasobów w krajach takich jak Rosja, Algieria,
Argentyna i kilkunastu innych spoza Ameryki Północnej, których
zasobność złóż została oszacowana przez przedsiębiorstwo
analityczne IHS, na 175 mld baryłek.
Pracownicy ExxonMobil sugerują, że w ciągu najbliższych 30 lat, samo wydobycie ropy naftowej w USA powinno wzrosnąć o 40 proc. W Ameryce Południowej dwukrotnie, ze szczególnym uwzględnieniem Wenezueli i Brazylii. Afryka może spodziewać się 10 proc. wzrostu, jeżeli sięgnie się do zasobów głębinowych. Bliski Wschód dzięki polom naftowym Iraku i kolejnym inwestycjom w wydobycie gazu ziemnego, powinien zaliczyć 35 proc. przyrost eksploatacji. Świetlana przyszłość maluje się też Kazachstanowi, za sprawą obfitego w węglowodory pola Kashagan. Jego ostateczne wyzyskanie spowoduje zwiększenie wydobycia w 2020 r. do 120 mln ton rocznie.
Źródło: cire.pl (BiznesAlert).