czwartek, 16 kwietnia 2015

Pierwsza elektrownia atomowa w Turcji

Turecki program jądrowy


Na południu Turcji, w Akkuyu w prowincji Mersin, powstaje pierwsza elektrownia atomowa. Projekt wart jest 19 mld euro i ma być realizowany przez rosyjskich wykonawców. Centrala ma zacząć działać już w 2020 roku. Pierwsza turecka elektrownia ma składać się z czterech reaktorów, prawdopodobnie o mocy 1200 megawatów każdy. Turecki minister energetyki, Taner Yildiz, i szef Agencji Energii Atomowej Rosji (Rosatom), Siergiej Kirijenko, podłożyli już kamień węgielny pod budowę. Elektrownia jest częścią tureckiego programu jądrowego, którego celem jest energetyczne uniezależnienie się od dostaw z Rosji czy Iranu. Według programu do roku 2030 mają powstać trzy elektrownie. Druga elektrownia ma powstać w prowincji Sinop, na północy, nad Morzem Czarnym. Ten kolejny projekt ma kosztować około 15 mld euro i być realizowany przez turecką firmę EUAS, japońskie Mitsubishi i Itochu oraz francuski GDF Suez. 

Sprzeciw ekologów

 
Jednak projekt oprócz entuzjazmu wzbudza także sprzeciw. Ekolodzy skrytykowali inwestycję, twierdząc, że może ona być niebezpieczna dla środowiska. Ponadto elektrownia w Akkuyu ma stanąć w strefie sejsmicznej i będzie narażona na trzęsienie ziemi. Władze odpierają atak, uważając, że centrala będzie w stanie wytrzymać trzęsienie ziemi o 9 w skali Richtera. 

Źródło: wnp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz