wtorek, 17 marca 2015

Europa traci zainteresowanie rosyjskim gazem

Koniec dominacji rosyjskiego gazu


Do nie tak dawna wydawało się, że gaz sprowadzany z Rosji jest najlepszą „czystą” alternatywą dla Unii Europejskiej. Tymczasem Unia Europejska coraz bardziej skłania się ku odnawialnym źródłom energii (OZE), jednocześnie rezygnując ze współpracy z Rosją.
Gaz niewątpliwie posiada wiele zalet, zwłaszcza w porównaniu z węglem. Jego dostawa przez gazociąg jest czystsza i łatwiejsza, dodatkowo emituje dużo mniej zanieczyszczeń. Surowiec ten bardzo odpowiadał Unii Europejskiej i jej polityce klimatycznej. Jedynym mankamentem jest kwestia dostaw – ponad połowa całego wykorzystywanego gazu pochodzi z importu. Największym dostawcą jest Rosja, inni ważni importerzy to Norwegia, kraje arabskie i te znajdujące się na terenie Północnej Afryki.
Jednak dostawy z Rosji są ściśle powiązane ze strategią polityczną tego państwa, a wpływ stosunków unijno-rosyjskich wpływa w pewnej części na bezpieczeństwo gazowe Unii.

Po narastającym konflikcie na Ukrainie coraz wyraźniej można usłyszeć głosy domagające się uniezależnienia od rosyjskiego gazu. Komisja Europejska zaproponowała, by każdy dostawca gazu korzystał z co najmniej trzech źródeł, żadne nie powinno mieć więcej niż 50 procent udziału. Dywersyfikacja dostawców ma poprawić bezpieczeństwo energetyczne krajów, może też korzystnie wpłynąć na obniżenie cen surowca. 

Wzrost zainteresowania OZE


Znaczenie odnawialnych źródeł energii wzrasta, w Niemczech odpowiadały one za 25,8 procent dostaw, czyli o 2 procent więcej w porównaniu do roku 2013. W tym samym czasie można zauważyć spadek znaczenia dostaw gazu: z 10,7 procent w 2013 roku do 9,6 procent w 2014. To wskazuje na tendencję rezygnacji z dostaw rosyjskiego gazu. Zmiany te mogą się pogłębiać wraz z rozwojem alternatywnych źródeł energii. 

Źródło: wnp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz